O historii
Zastanawialiście się może kiedyś czym jest historia? I oczywiście nie chodzi mi o przedmiot w szkole, ale o dzieje. No właśnie.
Można by (idąc za teorią Hegla) stwierdzić, że historia to po prostu zaplanowany z góry ciąg wydarzeń, a człowiek jest w niego „wpleciony”, ale sam nie ma wpływu, na to, co będzie.
Z drugiej strony można jednak założyć, że nie ma żadnego planu, a dzieje to mieszanina przypadków i przeróżnych zbiegów okoliczności.
Ja osobiście wolę chyba drugą możliwość, bo ona przynajmniej dopuszcza działanie jednostek, które przecież nie są bez znaczenie.
A jak Wy uważacie?
Ps. Ja ciągle jestem i pamiętam o tym miejscu, ale klasyfikacja półroczna + zbliżająca się olimpiada + zajmowanie się chorym kotem zabierają mi ostatnio większość czasu.
Można by (idąc za teorią Hegla) stwierdzić, że historia to po prostu zaplanowany z góry ciąg wydarzeń, a człowiek jest w niego „wpleciony”, ale sam nie ma wpływu, na to, co będzie.
Z drugiej strony można jednak założyć, że nie ma żadnego planu, a dzieje to mieszanina przypadków i przeróżnych zbiegów okoliczności.
Ja osobiście wolę chyba drugą możliwość, bo ona przynajmniej dopuszcza działanie jednostek, które przecież nie są bez znaczenie.
A jak Wy uważacie?
Ps. Ja ciągle jestem i pamiętam o tym miejscu, ale klasyfikacja półroczna + zbliżająca się olimpiada + zajmowanie się chorym kotem zabierają mi ostatnio większość czasu.
7 Comments:
At 1/13/2007, Anonimowy said…
Wiesz... jakos tak sama nie wiem co na ten temat mam mysleć;/ jedna i druga teoria jest bardzo prawdopodobna... ale czuje, ze to wszystko jest z góry przesądzone- jak bedzie wyglądało zycie każdego z nas...
może mało to pocieszajaca wizja, ale cóż... to tylko moje skromne zdanie:p
Pozdrawiam:*
At 1/14/2007, Sellene said…
Asieńka -> Czyli wierzysz w jakąś siłę wyższą, która nam wszystko planuje? Ja czasem chciałabym tak umieć wierzyć - przynajmniej czułabym oparcie.
At 1/14/2007, Anonimowy said…
Hej! Rozumiem. Brak czasu. Tak bardzo chciałabym juz ferie. A najlepiej - wakacje.
Co do historii? Sama nie wiem czy wszystko zaplanowane jest z góry, czy może każdy jest kowalem własnego losu. A może tak: wierzę w przeznaczenie, ale trzeba ruszyć tyłek z domu, żeby mogło sie wypełnić :D
At 1/14/2007, Anonimowy said…
Ojej, na co choruje Twój kotek? Ja osobiście wierzę w jednostkę i jej wpływ na dzieje, chociaż nie da się ukryć, że to wszystko się nawzajem zazębia i trudno coś stwierdzić jednoznacznie.
At 1/15/2007, Sellene said…
Inochi -> Oj, tak. Wakacje by się przydały.
Gothabella -> Kotek ma zapalenie płuc, kolejny raz... wszystko przez to, że zamiast - jak zwykle w zimie - siedzieć w domu, wyrywa się na dwór i wraca z kaszlem.
At 1/18/2007, Anonimowy said…
Tak! Myśle, że Bóg ma dla każdego z nas jakiś plan...
Oczywiście my też mamy wpływ na nasze życie, ale w końcu i tak wyjdzie to co nam przeznaczone.
At 1/22/2007, Sellene said…
Asieńka -> Czyli pół na pół, idealne rozwiazanie. :)
Prześlij komentarz
<< Home