Witam w moim skromnym zapiśniku, jestem Ania, siedemnastolatka z ciekawymi pomysłami i głową pełną szalonych marzeń. Jasne włosy, niebieskie oczy, raz szeroki uśmiech, raz oczy pełne łez. To właśnie ja. Jednocześnie oryginalna i zwyczajna. Zwyczajna, bo nie ja jedna pasuję do powyższej charakterystyki. Oryginalna? Tak, bo każdy jest inny, każdy oryginalny.
Więcej o mnie...
Napisz do mnie...

BLOG PRZENIESIONY

NA ADRES www.edvil.ownlog.com - szczegóły w notce.

WAŻNE

ZANIM SKOMENTUJESZ...

MÓJ BUTTON


ARCHIWUM


MOJE LINKI:

Wspaniałe blogi


JA:

Moje Wiersze

Ja na fotka.pl



Powered by Blogger


ART.Toplista.Pl



niedziela, listopada 27, 2005

Życie...


Chyba już czas na nowy rysunek.
Dziękuję za pozytywne komentarze dotyczące mojego poprzedniego rysunku.
Obawiam się, że ten nie okaże się równie dobry.
Oto on.
Co o nim myślicie?

Chciałam, żeby dziewczyna na obrazie sprawiała wrażenie zamyślonej, zadumanej.
Nad czym? Nad życiem.
Właśnie. Życie.

(kliknij na rysunek, aby zobaczyć większą wersję.)

Cytat na rysunku pochodzi z książki G. Orwella - "Rok 1984".
Przetłumaczony na język polski brzmi on tak:

"Myślę.
Istnieję.
Urodziłem się i umrę."

Bardzo lubię ten cytat. On do mnie "przemawia".
Ktoś mi zaraz powie, że jestem pesymistką.
Ale to wcale nie prawda.
Wręcz przeciwnie.
Ten cytat nie jest smutny - jest tylko prawdziwy - wszyscy bowiem się urodziliśmy i kiedyś umrzemy.
Ważne aby czas, który nam dano, pomiędzy narodzinami i śmiercią wykorzystać jak najlepiej.
Trzeba wykorzystać każdą drobną chwilę, żyć tak, aby nie żałować zmarnowanych dni.

Życie jest darem.
Czasem jest nam źle.
Mamy dość.
Ale to nasze życie.
Szansa. Nie wiemy, czy będzie jeszcze jedna, czy też ta jest ostatnią.

Dlatego trzeba żyć, a nie tylko istnieć, czy wegetować.

Podsumuję tego posta jeszcze jednym cytatem.
Tym razem z "Ojca Chrzestnego".

"Jeśli będę mógł umrzeć, mówiąć:
/Życie jest takie piękne/
to nic po za tym nie jest istotne.
Jeśli potrafię na tyle w siebie wierzyć,
to nic innego nie ma znaczenia."

No właśnie. Można powiedzieć, że jest to moje motto życiowe.

A jak żyć, by móc powiedzieć: "Życie jest takie piękne"?
Wystarczy żyć pełnią życia.
Wystarczy żyć, tak, by się nie wstydzić własnych postępków.
Żyć tak, by nie marnować życia.

Takie jest moje podejście.
A wasze?

Portrait of thinking sad girl.

czwartek, listopada 24, 2005

Nothing Else Matters?

Ostatnio było dość pesymistycznie, to dziś spróboję napisać weselszą notkę.

Oto mój wczorajszy rysunek - zwykła dziewczyna, a może kobieta. Nie zastanawiałam się nad tym malując.

(kliknij na rysunek, aby zobaczyć większą wersję.)

Na dole rysunku (nieco to nie widoczne), zamieściłam słowa:
"Forever trusting who we are
and nothing else matters."

To zdanie pochodzi oczywiście z piosenki "Nothing Else Matters", Metallica. Bardzo lubię ten zespół, a ów utwór zdecydowanie należy do moich ulubionych, również ze względu na treść.

Jest to - dla mnie - zasada, jedna z tych, które są naprawdę ważne w życiu.

Bo trzeba być sobą - jeśli tylko się tego chce.
Trzeba wierzyć w siebie - szczególnie w trudnych chwilach.
Trzeba zaufać samemu sobie - i wierzyć, że jest jak jest, że jest dobrze.

Dopisek z dnia 26.11.05

Zmieniłam wreszcie muzykę na blogu.
Tamta zaczęła mnie już denerwować, nie mogłam dłużej słuchać tego samego.
Więc zmiana.
Pewnie wielu się nie spodoba nowa muzyka, bo nie jest to znana piosenka.
Śpiewa Kidneythieves jeden z moich ulubionych zespołów, a piosenka to "Black Bullet".

sobota, listopada 19, 2005

Crying...

Oto nowy rysunek.
Narysowany w nieco innym stylu, niż poprzednie, jest niewyraźny.
Chodziło mi o to, żeby nie przedstawiać twarzy w sposób widoczny.
To może być każdy, bo przecież: "Everybody cries, everybody hurts..."
No właśnie.
Co sądzicie?

(kliknij na rysunek, żeby zobaczyć większą wersję)

"Don't let yourself go
'Cause everybody cries
And everybody hurts
Sometimes
Sometimes everything is wrong"
Bardzo podoba mi się ten fragment piosenki.

A skoro już jesteśmy przy muzyce, to chyba zmienię wkrótce piosenkę, która "leci w tle".
Zastanawiam się na co.
Albo dam "Before I'm Dead" Kidney Thieves, albo może "The Unforgiven II" Metallica.
Jakieś pomysły?

Crying girl, portrait.

sobota, listopada 05, 2005

Just normal... - RYSUNEK

I znów musieliście długo czekać, na moją kolejną notkę... :P
Przepraszam. :P
Ale przynajmiej, blog działa już lepiej, co bardzo mnie cieszy.

Teraz przechodzę do rysunku.
Znów zwykły, narysowany ołówkiem.
Trochę mi nie wyszło, liczę, że napiszecie mi w komentarzach, co poprawić.

Nie wiem, dlaczego, ale postać na rysunku, jest trochę podobna do mnie...
Jeśli chodzi o tekst napisany "na bluzce" to pochodzi on z filmu "Catwoman".
Film był trochę "dziwaczny", ale i tak mi się podobał.
Zresztą, Halle Berry, to moja ulubiona aktorka.

Czekam na wasze opinie. :)

Radzę kilknąć na rysunek, i oglądać go w większej wersji, bo nie prezentuje się on zbyt dobrze w małym formacie.



| Lay&html by Sellene |
| Picture by Sellene |