Witam w moim skromnym zapiśniku, jestem Ania, siedemnastolatka z ciekawymi pomysłami i głową pełną szalonych marzeń. Jasne włosy, niebieskie oczy, raz szeroki uśmiech, raz oczy pełne łez. To właśnie ja. Jednocześnie oryginalna i zwyczajna. Zwyczajna, bo nie ja jedna pasuję do powyższej charakterystyki. Oryginalna? Tak, bo każdy jest inny, każdy oryginalny.
Więcej o mnie...
Napisz do mnie...

BLOG PRZENIESIONY

NA ADRES www.edvil.ownlog.com - szczegóły w notce.

WAŻNE

ZANIM SKOMENTUJESZ...

MÓJ BUTTON


ARCHIWUM


MOJE LINKI:

Wspaniałe blogi


JA:

Moje Wiersze

Ja na fotka.pl



Powered by Blogger


ART.Toplista.Pl



niedziela, maja 28, 2006

Carpe Diem?

Przepraszam za dość długą nieobecność. Po raz kolejny miałam problemy z internetem.
Dzisiejsza nota będzie krótka, nie mam niestety czasu na długie pisanie.

Wiersz dedykuję wszystkim, którzy boją się powiedzieć sobie 'carpe diem'.

dali ci życie
na tacy
w prezencie
wziąłeś
bez słowa jednego
zapłaty

rzuciłeś w kąt
niepotrzebny ciężarek
deptałeś życie
bezmyślną wegetacją

nigdy nie byłeś szczęśliwy
nigdy niczego z siebie nie dałeś
nigdy nie byłeś dobry
nigdy nikogo nie pokochałeś

nigdy nie żyłeś
teraz umierasz
żałując każdej chwili
wcześniej zgubionej

Chcę również napisać, że w przyszłym tygoniu będę na wycieczce szkolnej, więc not nie będzie.
Pozdrawiam,

wtorek, maja 16, 2006

*

pełen rozpaczy jest świat
a gwiazdy świecą
i tak

To wiersz, który napisałam jakiś czas temu. Publikuję go tutaj, bo uważam że pasuje do poprzedniej notki. Wielu ludzi twierdzi, że świat jest zły, opanowany tylko przez ból i cierpienie. To nieprawda. Oczywiście, zło istnieje i istnieć będzie, ale to nie oznacza, że dobro całkowicie zniknęło. Skupiając się na tym co złe, pomijamy to co dobre...
Niestety.

Pozdrawiam.

czwartek, maja 11, 2006

Szczęście?

Szczęście? A cóż to właściwie jest? Abstrakcyjna wartość, słowo określające coś, czego naprawdę nie ma, nieosiągalne marzenie?
Ostatnio uświadomiłam sobie, że jestem szczęśliwa. Tak, wiem że to brzmi wręcz hiperoptymistycznie i przesadnie, ale tak chyba jest.
Mam swoje problemy i chyba każdy ma.
Ale mam też dach nad głową, w miarę spokojne życie, świetne koleżanki i wspaniałych rodziców, bo choć się z nimi wiecznie kłócę, to wiem że mogę ich po prosić zawsze o pomoc. Mam wiele, a spora część populacji światowej nie może nawet o tym marzyć... Podobnie przedstawia się sytuacja u większości moich znajomych. A jednak oni wciąż narzekają, porównując się z tymi, którzy mają jeszcze lepiej.
Dlaczego człowiek zawsze szuka rzeczy nie osiągalnych, zamiast cieszyć się z tego, co ma?

[akwarela sprzed paru dni. tekst mój]

Wybaczcie że znów dawno nie pisałam. Byłam zajęta sprawami szkolnymi, bo w końcu koniec roku się zbilża i czas popoprawiać oceny.

Pozdrawiam,

piątek, maja 05, 2006

* * *

Wieża

Na piasku postawiona
Wątła wieża płacze
Krucha i cicha
We wiosennym gaju

Ciężkie kamienie postanowień
Ostre, ceglane musisz
Na kruchych nóżkach spoczywa
Z wątłych przegranych marzeń

Tak już dłużej być nie może
Przecież dobrze o tym wiesz
Jeszcze jedno twarde słowo
Nie utrzyma wieża się

Padnie krucha, zapomniana
W czarną ziemię na kolana
Taka jest historia wieży
Taka i historia świata.

To chyba o mnie... Napisałam parę dni temu. Ostatnio ciągle piszę i rysuję, jakby to mogło rozwiązać wszystkie moje problemy. Nie rozumiem samej siebie. Nic już nie rozumiem. Pogubiłam się... Ktoś jeszcze tak ma (miał)?

Pozdrawiam.

PS. Obiecałam, że dam rysunki, więc proszę:
1
2
3
Od razu uprzedzam, że nie ma tu niczego ładnego. Sprawdzam różne możliwości programów (Pixia, Paint) i marzę bez ładu. :D


| Lay&html by Sellene |
| Picture by Sellene |